To była pierwsza podróż Jana Pawła II poza Rzym – zaledwie trzy tygodnie po wyborze. 5 listopada 1978 roku papież z Polski udał się do Asyżu i Loreto, aby zawierzyć swój pontyfikat św. Franciszkowi i Maryi. Dziś ta trasa jest nie tylko pielgrzymkowym szlakiem, ale duchową mapą papieskiego serca.
Asyż – miasto pokoju, które otworzyło pontyfikat
Jesienne słońce oświetlało kamienne mury miasta św. Franciszka, gdy papieski samochód wspinał się uliczkami Asyżu. To właśnie tu, w miejscu, gdzie narodził się duch pokoju i prostoty, Jan Paweł II rozpoczął swój pontyfikat modlitwą o pokój. W Bazylice św. Franciszka modlił się cicho przed grobem Biedaczyny, a w przemówieniu powiedział słowa, które wybrzmiewają do dziś: Świat potrzebuje Franciszka – człowieka pokoju, modlitwy i braterstwa. Ta pielgrzymka była zapowiedzią wszystkiego, co nadejdzie: spotkań międzyreligijnych w Asyżu, gestów pojednania, dialogu i duchowego otwarcia. Właśnie tu narodziła się idea papieża, który będzie mostem – nie tylko między ludźmi, ale między wiarą a światem.
Loreto – zawierzenie Maryi
Po wizycie w Asyżu papież udał się do Loreto, do Świętego Domku Maryi. W ciszy tej małej bazyliki powierzył Matce Bożej cały Kościół i swój pontyfikat. Powiedział wtedy: Przybyłem, aby zawierzyć. By Maryja prowadziła mnie drogami, których jeszcze nie znam. Loreto było miejscem, gdzie Totus Tuus nabrało jeszcze głębszego znaczenia. Papież wpatrzony w figurę Maryi wypowiedział słowa, które dla wielu stały się modlitwą życia: Zawierzam Ci siebie, Kościół i świat. Dla pielgrzymów, którzy dziś odwiedzają Loreto, to miejsce jest jak echo tamtej modlitwy – pełne pokoju, ciszy i wdzięczności.
Szlak śladami papieża – Asyż i Loreto
Dziś pielgrzymi z całego świata mogą przejść tę samą drogę, którą w 1978 roku przemierzył papież. Z Rzymu do Asyżu prowadzi malownicza trasa przez Umbrię – krainę wzgórz, oliwek i winnic. Z Asyżu do Loreto jedzie się około dwóch godzin – to podróż przez serce Italii, gdzie każda wioska pachnie lawendą i chlebem.
W Asyżu warto zatrzymać się:
- przy Grobie św. Franciszka,
- w kościele św. Klary,
- na wzgórzu Eremo delle Carceri – miejscu modlitwy w ciszy.
W Loreto warto wejść do Świętego Domku i usiąść choć na chwilę w milczeniu. Bo – jak mówił papież – milczenie jest językiem, którym Bóg mówi do serca.
Duchowa trasa – więcej niż podróż
Pielgrzymka trwała zaledwie jeden dzień, ale symbolicznie otworzyła papieskie wędrowanie po świecie. Była modlitwą o pokój i zawierzenie Maryi, które wracało w każdej podróży Jana Pawła II – od Fatimy po Kraków. Dziś każdy, kto odwiedza Asyż i Loreto, może poczuć ten sam rytm ciszy i wdzięczności. Bo to nie tylko miejsca – to dwa serca papieskiej duchowości: franciszkańska prostota i maryjna ufność.